Zapisz się do Skarabeuszowego świata!
Odbierz bezpłatnego E-booka!
Dowiesz się:
jak wyliczyć swoje zapotrzebowanie kcal.
ile jeść białka
ile mitów jest wokół diety
jak twój organizm spala tkankę tłuszczową
jak zredukujesz stres i zapewnisz sobie profilaktykę przed bólem dzięki prostej praktyce jogi
otrzymasz bezpłatny plan treningowy
otrzymasz formatki do druku dziennika treningowego, planera posiłków i swojego celu!
Po praktyce jogi często przychodzi coś, co trudno nazwać. Spokojniejszy oddech, mniej napięcia w karku, miękkość w spojrzeniu. Jakby coś wewnątrz zwolniło, choć z zewnątrz wszystko wygląda tak samo.
Niektórzy powiedzą, że to relaks. Inni – że „energia się ułożyła”. Ale jeśli odrzucić metafory, to zostaje pytanie:co konkretnie dzieje się w mózgu, kiedy praktykujemy jogę?
Ten wpis jest o tym. O realnych, mierzalnych zmianach, które zachodzą w naszym układzie nerwowym, kiedy ciało porusza się powoli, oddech się uspokaja, a umysł zaczyna się wycofywać z ciągłego analizowania.Nie potrzebujesz w to wierzyć. Wystarczy poczuć – i zrozumieć, jak to działa.
To, co na zewnątrz wygląda jak powolny stretching czy „dziwne pozycje”, wewnątrz jest sygnałem dla całego układu nerwowego:„Nie ma zagrożenia. Możesz przestać walczyć.”
Pod wpływem spokojnego ruchu zsynchronizowanego z oddechem aktywujemy tzw. przywspółczulny układ nerwowy – ten, który odpowiada za regenerację, trawienie, odpoczynek. To przeciwieństwo znanego wszystkim trybu „uciekaj albo walcz”.
W praktyce oznacza to, że:
spada poziom kortyzolu (hormonu stresu),
obniża się ciśnienie krwi,
serce zwalnia,
a mózg – zaczyna działać inaczej.
Badania rezonansu magnetycznego (MRI) i poziomów neuroprzekaźników potwierdzają: joga zmienia mózg – zarówno chemicznie, jak i strukturalnie.
GABA (kwas gamma-aminomasłowy) to główny neuroprzekaźnik uspokajający w mózgu. Gdy mamy go zbyt mało – pojawiają się lęk, bezsenność, napięcie.W badaniu Streeter et al. (2010) wykazano, że już jedna godzina jogi zwiększa poziom GABA o 27% – to więcej niż po spacerze czy zwykłych ćwiczeniach.
To tłumaczy, dlaczego wiele osób po praktyce czuje „ciszę w głowie”.To nie efekt placebo. To efekt biochemiczny.
Regularna praktyka (np. 2–3 razy w tygodniu) prowadzi do zmian anatomicznych:
powiększa się hipokamp, odpowiedzialny za pamięć i radzenie sobie ze stresem,
zagęszcza się kora przedczołowa, czyli miejsce odpowiedzialne za planowanie, samokontrolę, empatię,
zmniejsza się ciało migdałowate, centrum przetwarzania lęku, które często działa zbyt intensywnie u osób żyjących w napięciu.
To wszystko oznacza, że mózg osoby praktykującej jogę uczy się reagować inaczej. Mniej automatycznie. Mniej impulsywnie. Bardziej świadomie.
To właśnie pytanie, które warto postawić na serio. Przecież asany – pozycje jogi – to ruch. Jakim cudem wpływają na mózg?
Nie każda pozycja działa w ten sam sposób, ale są trzy kluczowe mechanizmy, które uruchamiają się praktycznie zawsze:
Większość stylów jogi uczy, by poruszać się w rytmie własnego wdechu i wydechu. To synchronizuje aktywność serca i mózgu, a także poprawia tzw. zmienność rytmu zatokowego (HRV) – ważny wskaźnik równowagi układu nerwowego.
Powieź (tkanka łączna oplatająca mięśnie) jest gęsto unerwiona. Rozciąganie jej w sposób uważny wysyła sygnały do mózgu, że można puścić napięcie – nie tylko fizyczne, ale też emocjonalne, bo te dwie rzeczy są połączone.
Wchodzenie w asanę i trwanie w niej uczy uważności na to, co się dzieje w ciele. Wtedy mniej „myślimy o”, a bardziej „czujemy, że”.To przesuwa aktywność z kory nowej do bardziej pierwotnych, zintegrowanych obszarów mózgu. I to jest właśnie powrót do siebie.
Z mojego doświadczenia wynika, że właśnie te osoby – początkujący i mężczyźni – mają najwięcej do zyskania. Często latami żyjemy w napięciu, odcięci od ciała, z głową wypełnioną bodźcami i presją. A joga w takiej sytuacji staje się jak miękka poduszka dla układu nerwowego.
Właśnie dlatego w Bydgoszczy prowadzę zajęcia jogi dla początkujących, na których nie trzeba znać żadnych pozycji, ani być „rozciągniętym”. Wszystko tłumaczę od podstaw – w tempie ciała.
Dla mężczyzn mam osobny kurs – „Męska Kalibracja”, który łączy jogę z funkcjonalnym ruchem, oddechem i pracą nad napięciem w mięśniach i głowie. Bez zbędnej duchowości – za to z ogromną korzyścią dla systemu nerwowego.
Prowadzę kameralne zajęcia w centrum miasta. Pracujemy spokojnie, bez presji. Nikt nie musi niczego udowadniać. Możesz po prostu przyjść, położyć się na macie i zacząć oddychać. Reszta – wydarzy się sama. Krok po kroku, ciało po ciele, oddech po oddechu.
Streeter, C.C., et al. (2010). Effects of yoga versus walking on mood, anxiety, and brain GABA levels. The Journal of Alternative and Complementary Medicine.
Hölzel, B.K., et al. (2011). Mindfulness practice leads to increases in regional brain gray matter density. Psychiatry Research: Neuroimaging.
Lazar, S.W., et al. (2005). Meditation experience is associated with increased cortical thickness. NeuroReport.
Goyal, M., et al. (2014). Meditation programs for psychological stress and well-being: a systematic review and meta-analysis. JAMA Internal Medicine.
.
Bydgoszcz i okolice
Odwiedź mnie